top of page
Szukaj
Stowarzyszenie Kresy we Francji

Śladami Świętych w słonecznej Italii - 21.04-01.05.2017

Śladami Świętych w słonecznej Italii

Pielgrzymka do Włoch 21.04 – 1.05.2017

To już po raz ósmy zorganizowaliśmy wspólny wyjazd pielgrzymkowy – Parafia Św. Stanisława w Dourges i Stowarzyszenie „Kresy we Francji”.

Tym razem podążaliśmy śladami Świętych, aby za Ich przykładem uświęcać nasze ziemskie życie.

21-go kwietnia przybyliśmy do Rzymu i prosto z lotniska pojechaliśmy do Św. Pawła za Murami.

Już w drodze, Ks. Leszek Wojciechowski, nasz opiekun duchowy, przybliżył nam historię Św. Pawła, jego konwersję na wiarę w Chrystusa i jego meczeńską śmierć.

Ta okazała Bazylika architektonicznie i zdobniczo pozwoliła na poczucie, że naprawdę jesteśmy w Rzymie; chwila skupienia wprowadziła nas w nastrój pielgrzymowania – celu naszej podróży.

Następny dzień zaczęliśmy od nawiedzenia Św. Piotra w Watykanie. Indywidualna modlitwa poprzedziła Mszę Św., którą Ks. Leszek odprawił dla naszej grupy, przy ołtarzu Św. Józefa. Bazylika pełna grup zwiedzających i indywidualnych turystów, nie pozwala na większe skupienie. Dołączamy do polskich grup, które w tym czasie mają Msze Św. przy grobie Jana Pawła II.

Bo to dla nas Święty szczególny!

Pani przewodnik opowiada historię Bazyliki, przypomina czasy Św. Piotra, odnalezienie Jego grobu i budowy, na tym miejscu, tej okazałej Świątyni, do której pielgrzymują wierni już od 5-ciu wieków. Pięknie podkreśla polonica w Rzymie np: w Bazylice Św. Jana na Lateranie. To kolejny Święty, do którego spieszymy. Znajdujemy tu Matkę Boską Częstochowską ofiarowaną po zwycięstwie nad Szwedami.

Następnie pokłoniliśmy się Matce Bożej w Bazylice Santa Maria Maggiore.To pierwszy Kościół poświęcony Matce Bożej. Słuchamy b. ciekawej historii budowy tego kościoła już w początkach

I-go wieku i jego przebudowy na przestrzeni wieków następnych.

Zwiedzamy też Rzym starożytny: Koloseum, Kwirynał, Forum Romanum, Kapitol, Circus Maximus.

Trzeciego dnia czeka nas wyjątkowe przeżycie – wyjazd na Monte Cassino. W autokarze słuchamy historii o polskich bohaterach walk na tym wzgórzu. Ks. Leszek opowiada o Św. Benedykcie.

Jest słońce więc widok wzgórza, na tle błękitnego nieba, rysuje się bardzo wyraźnie swą wiosenną zielenią. Nasz autokar wspina się dzielnie na szczyt, a po drodze – czerwone maki – więc śpiewamy.

Zwiedzamy klasztor. W kaplicy Św. Benedykta i Św. Scholastyki wyciszamy swoje emocje w modlitwie.

Idąc na Cmentarz Polski odkrywamy, przy wejściu, nowy pawilon zbudowany staraniem Związku Polaków we Włoszech, wyposażony w plansze fotograficzne, obrazujące tę ciężką bitwę pod dowództwem gen. Władysława Andersa. Cieszy nas, że to wprowadzenie historyczne ukazuje zwiedzającym naszych bohaterów. Piękna Msza Święta na cmentarzu pozostanie w pamięci. Chodzimy między grobami i serce się ściska, że tylu młodych chłopców poległo w tej zażartej walce z Niemcami; wielu pochodziło z Kresów. Po obiedzie w Cassino powracamy do Rzymu.

Przed nami drugi etap podróży. Jedziemy do Św. Rity w Cascia. Tam każdy pragnie powierzyć Jej swoje troski i prosić o wstawiennictwo. Przy wjeździe do Roccaporena (gdzie żyła), wita nas nowy, piękny, duży pomnik Świętej. Miasteczko zadbane i wjazd na szczyt do bazyliki, położonej na wzgórzu, świetnie urządzony. Modlimy się indywidualnie przed jej sarkofagiem; zwiedzamy bazylikę. Dalej – kierunek Asyż. Wieczorem lokujemy się w wygodnym Domu Pielgrzyma.


Spotkanie ze Św. Franciszkiem zaczynamy poranną Mszą Św. w Bazylice, a następnie pilnie słuchamy historii życia Św. Franciszka i jego współbraci. Po południu jesteśmy u Św. Klary; zwiedzamy kościół Św. Rufina oraz kościółek zbudowany na miejscu urodzenia Św. Franciszka.

Poranek następnego dnia witamy Mszą Św. u Św. Klary, a następnie zjeżdżamy do Bazyliki Matki Bożej Anielskiej – kolebki zakonu franciszkańskiego. W Bazylice tej zachwyca maleńki kościółek w środku – Porciunculum – odbudowany przez św. Franciszka.

Zwiedzamy kościół San Damiano, pierwszy klasztor Sióstr Klarysek założony przez Św. Klarę.

W Asyżu jesteśmy wśród świętych lecz czas opuścić to cudne miejsce.

Przed nami Florencja – wita nas skąpana w słońcu. Przemierzamy dzielnie trasę prowadzącą do słynnej katedry Santa Maria del Fiore z XIII wieku. Fasada pokryta białym, zielonym i różowym marmurem robi niesamowite wrażenie. Doprowadzenie do jej obecnego wyglądu trwało 600 lat. Tłumy ogromne – gdyż trafiliśmy na włoskie święto narodowe, a ponieważ pogoda wspaniała, są rzesze turystów, a także Włochów przybyłych na dłuższy weekend. Rzut oka na witryny Ponte Vecchio i z przyjemnością lokujemy się w dobrej restauracji na zasłużony posiłek i odpoczynek.

Wieczorem dojeżdżamy do Padwy. Casa del Pellegrino oferuje wspaniały komfort. Położony z tyłu Bazyliki Św. Antoniego, pozwala na częste przebywanie z tym Świętym.

Podczas porannej Mszy Św. powierzamy Świętemu Antoniemu nasze „zagubienie” – bo Św. Antoni, to ten od zagubionego cłowieka, a nie rzeczy. Wita nas o. Sylwester Bartoszewski oferując swoje przewodnictwo. Rozumie co dla nas najważniejsze – polonica w Bazylice - a jest ich dużo.

Pięknie odnowiona kaplica polska świeci zadbaniem wśród innych; w niej cenne pamiątki i portrety Św. Jana Pawła II i Św. Faustyny. W skarbcu, za ołtarzem głównym, buława Kary Mustafy, którą król Jan III Sobieskiego ofiarował po zwycięstwie pod Wiedniem. Na zewnatrz zachwycają nas piękne dziedzińce i olbrzymie drzewo magnolii zasadzone w 1810 r. Czeka na nas również Św. Justyna – patronka miasta oraz Uniwesytet Padewski gdzie kształciło się wielu słynnych Polaków - M. Kopernik, Ł.Górnicki, H. Lubomirski, J. Zamoyski, J. Kochanowski i inni.

W niedzielę 30.04., po wczesnej Mszy Św., jedziemy do Wenecji. Stateczek-vaporetto wiezie nas, przez Canale Grande, na Plac Św. Marka. Nastrój wyjątkowy – grają orkiestry, dzwonią dzwony.

Tu, ponownie przelewają się tłumy turystów, ale wytrwale stoimy w kolejce, aby móc zwiedzić Bazylikę, której nie da się porównać z żadnym innym kościołem. Przed grobowcem i relikwiami Świętego pragniemy podziękować za piękny pobyt w Italii. Zwiedzamy indywidualnie, nie sposób utrzymać grupy.

Wąskimi uliczkami dochodzimy do Mostu Westchnień, Mostu Rialto i Pałacu Dożów. Po drodze, witryny kuszą szkłem i biżuterią z wyspy Murano. Wenecja – tu życie płynie szybciej co odczuwamy w obsłudze restauracyjnej. Ale zachowujemy najlepsze wspomnienie, bo dzień piękny – słońce zawsze z nami!

W drodze powrotnej do Padwy cisza w autokarze jest wymowna – wiemy już , że to koniec naszego pielgrzymowania po słonecznej Italii.

Wczesnym rankiem 1 maja powróciliśmy do Paryża, ale pod powiekami i w sercu wciąż gorące, najlepsze wspomnienia z kolejnego, wspólnego wyjazdu i postanowieniem – do Włoch trzeba ponownie powrócić!


Tekst i zdjęcia M. Krystyna Orłowicz

Stowarzyszenie „Kresy we Francji”





16 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page