De : Stanislaw Wierzgon
À : Edmond Oszczak i Krysia Orłowicz
Envoyé le : Jeudi 14 mars 2013 14h18
Objet : Biesiada kresowa
Kochani,
W dniu wyboru papieża z Argentyny, z dwudniowym opóźnieniem, za co przepraszam, chciałem jeszcze raz podziękować za wspaniałe przyjęcie jakie spotkała nasza polsko-wileńska delegacja. Jesteśmy oczarowani atmosferą, gościnnością, braterstwem rodaków tego małego kawałka Polski, tak daleko od jej granic. Staraliśmy się wywiązać najlepiej jak to było możliwe w naszej sytuacji ze wspólnego projektu przygotowania święta kuchni kresowej i zostawiamy Waszej ocenie jak się to na udało.
Chciałem bardzo serdecznie jeszcze raz podziękować Edziowi za jego ogromne zaangażowanie w przygotowanie imprezy oraz za opiekę nad naszą grupą od samego początku, mimo ogromu innych obowiązków, pełnienia roli przewodnika w oprowadzaniu po Dourges i nie tylko, oraz poprowadzeniu całej biesiady kresowej w sposób bezbłędny, błyskotliwy z ogromnym poczuciem humoru. Dziękujemy Edziu.
Bardzo dziękuję Krysi, pomysłodawcy całego projektu za jej dbałość o zachowanie wysokiego poziomu całości działań na etapie przygotowywania biesiady, a także za przygotowanie wspaniałych kolacji dla całej grupy. Dziękuję całej grupie koleżanek z Kresów za przyjazd z Paryża i czynny udział w imprezie.
I na końcu podziękowania w ogromny wkład dla księdza Leszka, bez którego, imprezy zapewne by nie było. Dziękujemy w zaangażowanie się w reklamę imprezy, tworzenie klimatu do udziału w biesiadzie kresowej i pomoc w rozwiązywaniu problemów zwłaszcza naszych wileńskich przyjaciół. Gościnność i hojność plebani w Dourges wraz z jego gospodarzem przeszła nasze wyobrażenia za co w imieniu całej naszej grupy, chcę najserdeczniej podziękować.
Po nocnej jeździe, w ekstremalnych warunkach dotarliśmy we wtorek o 5 godz. nad ranem do Opola i ciągle jeszcze myślami jesteśmy w pięknej biało czerwonej sali w Dourges.
Pozdrawiam
Staszek Wierzgoń
Orlowicz Marie Christine 19.03.2013
à Stanislaw Wierzgon
Drogi Stasiu,
Dziś w dniu sprawowania pierwszej Mszy Świetej przez nowego Papieża Franciszka, pragnę podziękować za Twój list i cieszę się, że wszyscy mamy satysfakcję, że Świeto Kuchni Kresowej się udało.
Mamy więc dowód na to, że jak się bardzo dąży do czegoś, to się spełnia.
Nie będziemy , może, poddawać się wzajemnie ocenie, ważne, że wszyscy organizatorzy dali z siebie jak najwięcej mogli, aby goście przybyli na ten obiad, czuli się dobrze, odczuli nasza, polska gościnność i obfitość dań zaproponowanych w czasie całego biesiadowania, dzięki odpowiedzialności i kompetencji Pań przygotowujących.
To prawda, że bez zaangazowania Księdza Proboszcza, jego otwartości i gościnności nie byłoby tak ciepło i po polsku.
Moja grudniowa wizyta w Dourges i omówienie tej imprezy, zainspirowała tamtejsze środowisko do wspólnego podjęcia realizacji tego przedsięwzięcia.
Chciałam zaznaczyć, że i nam nikt nie sponsorowal wykonawstwa tego projektu, tylko środkami stowarzyszeniowymi i parafialnymi oraz własnymi pokrywaliśmy wszystkie wydatki.
Jeszcze raz podkreślam, że nie straraliśmy się o jakiekolwiek subwencje w Warszawie, więc macie drogę otwartą do uzyskania środków na refundację poniesionych wydatków.
Dziekuję za determinację Twoją Stasiu, w imie naszych uprzednich, wspólnych "sukceców" kresowych w Paryżu.
Myslę, że nasze umiłowanie Kresów dodaje nam sił do pokonywania wszelkich trudności, z siła kresowiakow, i na przekór wszystkiemu pozwala trwać na straży pamięci i tradycji kresowej tych ziem, które są naszą historyczną chlubą narodową.
Realizujmy więc dziś i w przyszłości działalnosci, które będą przedłużaly i utrwalaly to co nam bliskie i drogie.
Dziekuję za trud Andrzeja, jego bezinteresowne, w sumie, zaangażowanie i wszystkim, którzy przybyli.
Tobie Stasiu i Andrzejowi składam osobiście i w imieniu całego Zarządu, serdeczne podziekowanie za członkostwo w naszym Stowarzyszeniu "Kresy" en France, dzięki któremu są możliwe właśnie takie wspaniałe manifestacje kultury kresowej w dalekiej Francji.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam,
Krystyna Orlowicz