Czy mamy (…) zapomnieć Kresy? Nigdy w życiu!
To jakby połowę polskiego serca z siebie wydrzeć,
pół polskiej duszy zabić.
(Janusz Wojciechowski poseł do Parlamentu Europejskiego)
Kresy Wschodnie I i II Rzeczypospolitej - historia i teraźniejszość
W Centrum Dialogu Ks. Pallotynów w Paryżu, 27go października b.r., miała miejsce konferencja historyczna zorganizowana przez Stowarzyszenie "Kresy" en France. Zaproszony Ks. Prof. Roman Dzwonkowski SAC, zaprezentował przekrojowe spojrzenie na
Kresy Wschodnie I i II Rzeczypospolitej, z punktu widzenia historycznego i obecnego.
Kresy, to ziemie na Wschód od obecnej, wschodniej granicy Polski, które w przeszłości były częścią Rzeczypospolitej, lecz zostały utracone w wyniku powstawania nowych granic politycznych. Odrodzona Polska zawierając traktat pokojowy w Rydze w 1921 r., po zwycięskiej wojnie z Rosją Sowiecką, zrezygnowała z ogromnej części Kresów Wschodnich I Rzeczypospolitej. Dla ludności polskiej, która pozostała za jego wschodnią granicą, było to trudną do opisania tragedią. W wyniku konferencji w Jałcie, 24 lata później, Polska straciła przedwojenne Kresy Wschodnie. Istniało na nich siedem województw: wileńskie, nowogródzkie, poleskie, wołyńskie, tarnopolskie, lwowskie i stanisławowskie. Obecnie dawne Kresy Wschodnie I i II Rzeczypospolitej należą do czterech nowych państw: Łotwy, Litwy, Białorusi i Ukrainy.
Jaka jest geneza Kresów? To pytanie jest ważne ze względu na naszych sąsiadów na Wschodzie, którym niekiedy nie podoba się samo słowo Kresy, choć Polacy używają go bez rewizjonistycznego nastawienia. Wskazują przez nie tylko na ziemie, na których niegdyś rozkwitała kultura polska. Powstały one w wyniku, nie inwazji ze strony Polski, a umów międzynarodowych (Polski i Wielkiego Księstwa Litewskiego), łączących narody o różnych kulturach, wyznaniach, językach i tradycjach. Były fenomenem niespotykanym w Europie.
Należy pamiętać, że świadomość narodowa była wówczas i długo później, zupełnie inna niż obecnie. Wyrażało to na przykład samookreślanie się jako Gente Ruthenus – natione Polonus (z rodu ruskiego – narodowości polskiej). Pojęcie narodowości miało wówczas piętrowy charakter.
Po stronie ukraińskiej panuje opinia o przymusowej polonizacji Ukrainy. Jest to antypolski mit. Dla wyższych warstw ruskich kultura polska była atrakcyjna i dlatego bardzo chętnie ją przyjmowały. Wejście w jej system prawny i kulturę oznaczało powiązania peryferyjnych Kresów z cywilizacją zachodnią, stabilizację i rozwój społeczno-gospodarczy. Znany historyk polski, Paweł Jasiennica, pisze: kultura polska okazała się na Ukrainie jedynym prawdziwym zaborcą. Obecnie niektórzy wybitni uczeni ukraińscy wskazują na dwa zasadnicze komponenty kultury ukraińskiej i białoruskiej: bizantyńską i polską.
Rzeczpospolita przyciągała ludzi wielu innych narodowości przez panującą w niej tolerancję i wolność religijną. Obok rzymskich i łacińskich katolików byli w niej prawosławni Rusini, Ormianie, Niemcy, Grecy, Tatarzy, Żydzi, Karaimi i wiele innych grup etnicznych. Znany historyk brytyjski, Norman Davies, pisze: Polska była jedynym krajem w Europie, który przez długie lata przywykł do pokojowej koegzystencji katolicyzmu, prawosławia, judaizmu i mahometanizmu. Na całym kontynencie targanym przez wojny religijne tylko w Polsce powstać mogły epokowe statuty powszechnej tolerancji ogłoszone przez konfederację warszawską w 1573 roku […]. Polska naprawdę zasłużyła sobie na nazwę kraju bez stosów.
Dorobek kulturowy Polaków na Kresach Wschodnich powstawał od czasów unii polsko-litewskich. Jest on ogromny. Do dziś, pomimo straszliwych zniszczeń, istnieją tam jego imponujące pomniki. Dwa najstarsze, po Akademii Krakowskiej, uniwersytety polskie, założone zostały w XVI i XVII wieku w Wilnie i we Lwowie przez królów polskich. Na Kresach powstały historyczne twierdze Rzeczypospolitej, wspaniałe rezydencje arystokracji, będące ośrodkami kultury, dzieł sztuki, polskich i zagranicznych wydawnictw, bibliotek. Na Białorusi i na Ukrainie pozostała wielka część dziedzictwa kulturowego Rzeczypospolitej. Losy polskich środowisk kresowych, walka o przetrwanie i tożsamość narodową wymagała hartu, patriotyzmu, nierzadko heroizmu. Pogranicze różnych kultur, języków i religii kształtowało wybitne osobowości, o wielkiej energii i talentach. Ludźmi z Kresów byli wielcy polscy politycy, żołnierze, literaci, malarze, muzycy. Pomijając dawniejsze czasy byli nimi: Adam Czartoryski, Tadeusz Kościuszko, Józef Piłsudski, Witold Pilecki, Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Eliza Orzeszkowa, Józef Kraszewski, Conrad (Konrad Korzeniowski), Maria Rodziewiczówna, Stanisław Moniuszko, Ignacy Paderewski, Karol Szymanowski i wielu innych.
Kresy w ogromnym stopniu ukształtowały polskość. Bardzo wymowne są pod tym względem słowa papieża Jana Pawła II wypowiedziane w czasie jego wizyty na Litwie i Wilnie we wrześniu 1993 roku. Podczas spotkania z Polakami w kościele Świętego Ducha powiedział on: "Nigdy w życiu nie byłem w Wilnie. Jestem tu po raz pierwszy. Równocześnie można powiedzieć, że przez całe moje życie, przynajmniej od czasu, kiedy doszedłem do świadomości, stale byłem w Wilnie. Byłem w Wilnie myślą i sercem, można powiedzieć całym moim jestestwem, przynajmniej w jakimś jego szczególnym wymiarze. I to mi pozostało również w Rzymie, może nawet jeszcze bardziej".
Rozbiory Polski rozpoczęły trwający do dziś dramat Polaków na Kresach. Po Powstaniu Styczniowym dziesiątki tysięcy jego uczestników zostało deportowanych na Syberię, a ich majątki zostały skonfiskowane. W czasach Wielkiego Terroru pod koniec lat 30. władza sowiecka aresztowała i skazała 140 tys. osób, z czego 111 tys. rozstrzelano na podstawie sfingowanych zarzutów szpiegostwa. Do tej liczby trzeba dodać rodziny aresztowanych. Sam fakt bycia Polakiem i praktykującym katolikiem wystarczał do skazania na łagry i na śmierć. Miejscami męczeństwa katolickiej ludności polskiej były niekiedy podziemia kościołów. Ogólna liczba strat społeczności polskiej w ZSRS do 1941 r., oceniana jest na 30% stanu z końca lat 20. Zajęcie 17 września 1939 r. przez Armię Czerwoną połowy terytorium II Rzeczypospolitej było kontynuacją tragicznych losów ludności polskiej i zagładą Kresów : areszty, wywózki i eksterminacja inteligencji, ziemiaństwa, urzędników państwowych i księży. Bez wieści zginęło, jak się ocenia, ponad kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Następnie rozpoczęła się deportacja do Rosji Północnej, na Syberię i do Kazachstanu. Do czerwca 1941 r. objęła ona ok. miliona osób, w większości Polaków. Nieodwracalnie zniszczona została odwieczna struktura społeczna, ekonomiczna i kulturowa Kresów.
W latach 1945-1952, z ziem II RP miała miejsce nowa, ostatnia już fala deportacji na Syberię i do Kazachstanu. Objęła 35 tys. ludności polskiej, zaliczonej do tzw. kułaków. Władze sowieckie dokładały wszelkich starań mających na celu depolonizację polskich Kresów Wschodnich.
W ciągu ostatnich 25 lat na Kresach nastąpił powrót do własnej tradycji, kultury i języka, jednak ograniczony. Kościół katolicki był zawsze na Kresach ostoją polskości. Polacy na Białorusi i na Ukrainie, choć są tam mniejszościami narodowymi, to jednak stanowią nadal znaczną większość wiernych tego Kościoła. Polacy na co dzień zwykle nie mówią po polsku, lecz modlą się po polsku, „językiem serca”. Niestety rozbrzmiewa w kościołach często już inny niż poprzednio język i śpiew. Z Kościoła dotychczas kulturowo polskiego, stał się on także Kościołem kulturowo białoruskim i ukraińskim.
W ożywieniu polskiej tożsamości narodowej na Kresach ważną rolę odegrały wizyty papieża Jana Pawła II w krajach bałtyckich, na Ukrainie i w Polsce, gdzie w spotkaniach z Nim masowo uczestniczyli szczególnie Polacy z Białorusi, dokąd papież nie mógł się udać.
Po 1990 roku powstały w Polsce instytucje pozarządowe niosące pomoc Polonii i Polakom na Wschodzie w zachowaniu ich kultury i narodowej tożsamości. Bardzo pozytywną decyzją w stosunku do Polaków na Kresach było wprowadzenie w 2007 roku Karty Polaka. Ma ona dla nich ważne znaczenie jako znak pamięci Polski o nich po długim okresie zapomnienia.
Polska zawarła traktaty o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy w 1992 z Łotwą, Białorusią i Ukrainą, a w 1994 z Litwą. Gwarantowały one polskim mniejszościom narodowym w tych państwach i ich mniejszościom narodowym w Polsce, prawa do swobodnego wyrażania, zachowania i rozwijania swej tożsamości narodowej, kulturowej, językowej i religijnej, na zasadzie wzajemności. Polska ze swoich zobowiązań wobec mniejszości litewskiej, białoruskiej i ukraińskiej wywiązuje się bez zarzutu.Niestety, zasada wzajemności nie jest respektowana.
Postulaty pod adresem władz polskich, dotyczące Polaków na Kresach, sformułował aktualny poseł do Parlamentu Europejskiego, Janusz Wojciechowski, pisząc:
Polacy na Kresach, na Litwie, Ukrainie i Białorusi, będący obywatelami tych państw, muszą mieć pełne prawo do swojej polskości, do polskiego języka, polskich szkół, polskich nazwisk, polskiej tradycji i kultury. Także polskiej ziemi i innej własności. Wszelka dyskryminacja mniejszości polskiej powinna być traktowana jako wspólny narodowy problem (...), musi być jasna i jednoznaczna obrona rodaków (…). W razie czego powinniśmy zwracać się do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, żeby nas bronił (…).
Obszerny wykład analizujący przeszłą i obecną sytuację Polaków na Kresach pobudził ożywioną dyskusję oraz wypowiedzi i świadectwa obecnych na konferencji, pochodzących z tamtych ziem.
Stowarzyszenie "Kresy" we Francji składa serdeczne podziękowanie Ks. Profesorowi Romanowi Dzwonkowskiemu za pełną i wnikliwą prezentację tematyki kresowej, zaś Księżom Pallotynom za udostępnienie i przygotowanie sali Centrum Dialogu na to spotkanie.
w/g wykładu opracowała Krystyna Orłowicz